17 października
17 października, 1911
Jakież postacie, jakie włosy, twarze, wargi! Zatrzymali się na chwilę, potem sobie poszli. A ja, artysta, pomyślałem, że przechowując echo, coś osiągnę, a to mi się teraz wydaje małą rzeczą i najprawdopodobniej bezużyteczną. Jedyną poetycznością, jaka przedwczoraj przeszła przed moimi oczyma, była piękność dwóch chłopców. Ona, jeśli pamięć przechowa jej ślad i przywróci mi ją w chwili wzruszenia twórczego, może zdoła w mojej sztruce zostawić coś ze swego ulotnego przejścia.
Konstandinos Kawafis